Nad przepaścią

Hey* Wracamy do szarej rzeczywistości . Szczerze mówiąc to zaczęłam ją lubić .
Jestem tylko wściekła .Nie wystarcza mi już bycie jedną z wielu , nikim wartym uwagi . Chciałabym całe swoje życie poświęcić muzyce , chciałabym czuć ją w każdym najmniejszym szmerze , chciałabym po prostu byś August Rushem ale nie mogę , nie jestem geniuszem . Oszukuję się że mogę żyć ale po co skoro mam świadomość że moja jedyna pasja nie jest spełniona .  
Nienawidzę niektórych ludzi z mojego otoczenia zresztą z wzajemnością . Ale co ja mam zrobić kretynom i idiotom którzy nie rozumieją mojej złożonej osoby . Zresztą śmiejcie się debile  do mnie będzie należeć ostatnie słowo . Nie jestem pomiotem . Jestem waszymi najgorszymi koszmarami , zmorą która nigdy nie śpi czuwając na zły ruch . Może wariatem ale tylko do nich świat należy . 
Jesen ruch i spadne , dwa ruchy i stane się duchem który przeleci nie jedną przepaść . 
   

"The wise man said just walk this way
To the dawn of the light
The wind will blow into your face
As the years pass you by
Hear this voice from deep inside
It's the call of your heart
Close your eyes and you will find
The passage out of the dark
Here I am
Will you send me an angel
Here I am
In the land of the morning star"